piątek, 1 czerwca 2012

„Inspiracja dnia”

Na dzisiaj mam dla Was prawdziwą perełkę :). Coś bardziej kontrowersyjnego, żebyśmy miały o czym podyskutować. Miroslava Duma – ciekawa osobowość, it girl z Rosji.


Kobiety ze Wschodu przez dłuższy okres ubierały się co najmniej dziwnie. Duże błyszczące napisy „Dolce & Gabbana” lub „Versace” na sportowych bazarowych koszulkach, dużo złota (właściwie całe, które jest w posiadaniu), szpilki z nosami w szpic oraz ostry makijaż. Wielu z nich to niestety pozostało. Pojawiła się jednak grupa prawdziwych moskiewskich fashionistek, których styl wyróżnia się na światowych salonach. Wynika to przede wszystkim z faktu, że lubią zaszaleć ze wszystkim: kolorami, krojami, rodzajami materiału, dodatkami. Łączą rzeczy, które, wydaje się, są nie do połączenia. Bawią się modą. I niczego się nie boją.

Wracając do Miroslavy i „inspiracji dnia”. Cóż. Uwielbiam eleganckie, dopasowane suknie z mocnym elementem artystycznym. W tym przypadku jest to duży żabot z kameą, który dodaje sukience dramatyzmu. Mira wybrała się na premierę do teatru Bolszoj, więc pasuje idealnie. Kolejne drobne szaleństwo – to czerwony lakier do paznokci (odcień strażacki idealny dla wampirów). Fajny dodatek (żeby nie było za poważnie). Beżowe szpilki zawsze są strzałem w dziesiątkę. Jedyne z czym Mirę poniosło, to torebka. Jest to projekt jej koleżanki Uliany Sergeenko, która ostatnio bawi się w projektantkę. Moim zdaniem ta straszna matrioszka z domieszkami japońskiej mangi jest naprawdę przerażająca. Wiem, że trzeba wspierać przyjaciółkę i promować jej dzieła. Nie rozumiem tylko dlaczego ze wszystkich projektów Uliany (niektóre są naprawdę ciekawe i fajne) Mira wybrała to okropne coś?
Wyrzucić matrioszkę i zamienić ją na małą czarną (lub ciemno grafitową) kopertówkę w stylu programu, który Mira ma przy sobie.

Bez dziwnego czegoś w lewej ręce, stylizacja jest przykładem jak można się ubrać na szaro, ale nie być szarą. Oceniam na 5.

P &S

Źródła zdjęć: spletnik.ru

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz