środa, 29 sierpnia 2012

Niezwykłe okładki SNC Magazine

Przeglądając stronę spletnik.ru zwróciłam uwagę na serię niezwykłych okładek nowego magazynu SNC (skrót Style, News, Comments). Gazeta ma nową redaktorkę. Pierwsze wydanie pod jej kierownictwem wyjdzie w pięciu wersjach różniących się między sobą okładkami.

Chociaż pomysł wydawania w jednym miesiącu tej samej gazety w odmiennej aranżacji jest już stary jak świat, to w tym przypadku sprawdził się w 100%. Każda okładka z osobna może i nie zrobiłaby piorunującego wrażenia. Wszystkie razem tworzą jednak ciekawą atmosferę.




P &S

Źródła zdjęć: www.spletnik.ru

niedziela, 26 sierpnia 2012

Man in style


Pozostając przy temacie doskonale ubranych mężczyzn przedstawiam innego pana, którego sposób ubierania się uważam za całkiem fajny - Johannes Huebl.

Oficjalnie powinien być znany jako model. Na świecie bardziej jednak jest rozpoznawalny jako chłopak Olivii Palermo, it girl z Nowego Jorku. Mi się zapamiętał jako facet zarówno niezwykle przystojny jak i bardzo stylowo ubrany.








P &S

Źródła zdjęć: www.zimbio.com

piątek, 24 sierpnia 2012

The new blade of Casadei


Pierwszy raz zwróciłam uwagę na model szpilek Casadei na Penelope Cruz w czasie prezentacji filmu "Piraci z Karaibów 4" w Cannes w maju 2011 roku. Pomyślałam wtedy, że są warte grzechu.



Od tego czasu minął rok, a model zrobił powalającą karierę na salonach i czerwonych dywanach. Występuje w wielu różnorodnych kolorach. A wśród jego wiernych wielbicielek są Penelope Cruz, Cameron Diaz, Jennifer Lopez, Kate Bosworth, Zoe Saldana oraz wiele innych gwiazd.






Niestety, jak w przypadku szpilek Louboutin’a, obuwie Casadei znajduje się, na razie, poza zasięgiem moich możliwości. Pozostaje poczekać na przyzwoity substytut z którejś z sieciówek.

P &S

Źródła zdjęć: www.casadei.com, www.spletnik.ru, shoerazzi.com, www.stradivarius.com

środa, 22 sierpnia 2012

„Inspiracja dnia”


Dzisiejsza „Inspiracja dnia”, to Serena van der Woodsen w odrobinę odmiennym wcieleniu niż zawsze.

(Przy okazji…, zasady zabawy w „Inspirację dnia” są takie same jak wcześniej (więcej o serii w pierwszym wpisie „Inspiracja dnia” z maja br. http://poshandsmart.blogspot.com/2012/05/inspiracja-dnia.html). Oceniamy zaprezentowaną stylizację w skali od 1 do 6.)


Uwielbiam łączenie kolorów, które na pierwszy rzut oka wydają się zupełnie ze sobą nie współgrać. W tym przypadku nie jest ich wiele, ale są zdecydowanie bardzo od siebie różne: czarny, żółty, jaskrawo niebieski i stonowany landrynkowy róż. Ogólnie uważam, że połączenie żółtego i czarnego najlepiej sprawdza się w przypadku pszczółki Mai. Nie jestem zwolenniczką takiego zestawienia kolorów w stylizacjach. Wydaje mi się jednak, że w tym przypadku, prawdopodobnie ze względu na to, że żółty nie jest zbyt dominujący, czarny nie do końca czarny oraz wraz z dobranymi dodatkami, połączenie tych dwóch kolorów nie razi, a nawet jest fajne i ciekawe.

Bardzo fajny jest krój płaszcza. Torebka mistrzostwo świata.

Jedyne czego nie jestem do końca pewna, to koloru butów. Nie mogę się zdecydować czy pasuje w tym połączeniu czy nie. Wydaje mi się, że inny pastelowy kolor, może mniej landrynkowy, sprawdził by się w tym zestawieniu lepiej.

Oceniając, daje 5.

P &S

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Man in style


Jak mało można spotkać w Polsce naprawdę dobrze, stylowo i z pomysłem ubranych facetów…

W większości panowie stawiają na tandetę lub sprawdzone do bólu, nudne zestawy. Strach w oczach, jeżeli któryś decyduje się na urozmaicenie codziennego wizerunku. Raz nie mogłam się skupić na rozmowie z kolegą, który do szarego, lekko połyskującego garnituru dobrał koszulę w porażająco różowym kolorze i jeszcze bardziej jaskrawy krawat w odrobinę ciemniejszym odcieniu. Do tego włosy na żelek i prawie straciłam przytomność z wrażenia. I to poważny biznesmen.

Ciekawym pomysłem  na siebie popisuje się najczęściej ta „niefacetowa” część panów, których uwielbiam za nietuzinkowość i otwarte podejście do własnego stylu.   

Niewiele państw na świecie może tak naprawdę pochwalić się dobrze ubraną męską częścią społeczeństwa. Francuzi są zdecydowanymi liderami na rynku. Skrupulatnie podchodzą do każdego szczegółu, znają się na trendach, a jednocześnie są klasykami z krwi i kości. Często zdarza się, że są ubrani lepiej niż francuskie panie, które od dawna przyjęły styl out of bad, co niestety odbija się na dobrym wizerunku mieszkanek państwa kreatora mody.

Znam jednak parę przykładów panów, których uważam za swego rodzaju „ikony stylu”.

Jednym z nich, zdecydowanym best of the best, jest facet, nad stylem którego pracuje cały sztab wykształconych stylistów. Nie wysoki, nie do końca szczupły, nie posiadający idealnych proporcji ciała i imponującej muskulatury, a jednak wystarczy, że powie trzy słowa i wszystkie kobiety przed telewizorami biorą głęboki oddech: 
I’m Chuck Bass”.











P &S

czwartek, 16 sierpnia 2012

Baskinka w dół - Fit-and-flare skirt


Na ostatnim pokazie Stelly McCartney pojawiła się bardzo ciekawa sukienka z większą falbaną na dole. O wiele lepiej kreację zaprezentowała aktorka Jaime King na jednej z telewizyjnych imprez.



Mam przeczucie, że już niedługo falbaniasta spódnica będzie jednym z trentów, który zakróluję na salonach i ulicach świata. Zwłaszcza, że pomysł na wielki powrót fit-and-flare skit już od jakiegoś czasu można dostrzec w projektach dyktatorów mody.

Krój „baskinka w dół”, przy odpowiedniej długości, wygląda bardzo interesująco, kobieco oraz figlarnie. Zdecydowanie będę szukała tego modelu w sklepach. Zastanawiam się także, czy nie przeobrazić którąś z moich starszych sukienek.








P &S

Źródła zdjęć: www.notorious-mag.com, www.zara.com, tuula.tumblr.com 

niedziela, 12 sierpnia 2012

Kupić, albo nie kupić – oto jest pytanie?


Lubię ekstrawaganckie rzeczy (już nabyłam na wyprzedażach (99,99 zł z 399) bardzo fajną pomarańczową marynarkę w Zarze z podkładką w zebrę). Dlatego, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam płaszczyk Zary z kolekcji wiosna/lato 2012 w prawdziwie niepowtarzalnym różowym kolorze (jak określiła moja siostra kolor „Legalnej blondynki”) powstała między nami chemia.



Później, podczas pobytu w Barcelonie, widziałam ten model na dziewczynie na ulicy. Róż rewelacyjnie współgrał z ciemnobeżową sukienką, którą miała na sobie, lekkimi sandałami, opalenizną oraz prawie niewidoczną torebką w stylu Chanel na łańcuszku. Już wtedy pomyślałam, że mało, że podoba mi się pomysł wykonania tego płaszcza, to jeszcze można go naprawdę fajnie dobrać w stylizację, potwierdzeniem czemu może służyć poniżej umieszczone zdjęcie.


Płaszcz, ze względu na swoją ekstrawagancję, ciągle jest dostępny w sklepie. Kosztuje teraz 125 zł. Pytanie tylko kupić czy nie kupić? Uda się go połączyć w fajną stylizację czy pozostanie ukryty w szafie na wieki? Czy polskie społeczeństwo (oraz ja sama) jest już gotowe na ten kolor? Będę musiała podjąć decyzję w najbliższych dniach, ponieważ koniec wyprzedaży tuż tuż :) … 

Wasze zdanie?

P &S

Źródła zdjęć: www.zara.com

piątek, 10 sierpnia 2012

„Inspiracja stylu” – Miroslava Duma


Wspominałam już we wcześniejszych postach o nowej rasie it girl powstałej w Moskwie w ostatnich latach (http://poshandsmart.blogspot.com/2012/06/inspiracja-dnia.html). Miroslava Duma, Natasha Goldenberg, Vika Gadzinskaya, Uliana Sergeenko oraz Elena Perminova. Można by do tej grupy rosyjskich dyktatorek mody oraz bardzo bliskich koleżanek doliczyć jeszcze parę osób. Moim zdaniem jednak, tylko wymienione Panie mogą pochwalić się wyjątkowym stylem i wyczuciem mody.

Co je łączy? Pochodzą z bardzo bogatych rodzin (co często potwierdza ich garderoba), fascynują się, można nawet powiedzieć żyją modą, ale nie są to fashion victims - każda z nich posiada swój własny, wyjątkowy, śmiały oraz niepowtarzalny styl.

Miroslava Duma była właściwie tą osobą, która zwróciła moją uwagę na tematykę rosyjskich it girl. Posiada niesamowite wyczucie stylu. Nie boi się łączyć rzeczy nie do połączenia. Jej stylizacje zawsze są szczegółowo przemyślane, dobrane oraz na tyle ciekawe, że nie da się pozostać obojętnym. Ciągle się także rozwija, poszukuje i się zmienia. Prawdziwa „inspiracja stylu”.















P &S